Quomodo vos, iuvenes Romani, otium agitis? Marcus: Saepissime cum parentibus in villam rusticam properamus ibique requiescimus. Pater meus tempus agit in contemplatione, libros legit, orationes componit. Putat enim otium sine litteris mortem esse. At ego cum sorore et fratre legimus, ambulamus, pila aut aleis ludimus. Publius: Nos quoque in villa rustica tempus agimus. Parentes diu piscinam aedificabant et magnificis operibus ornabant. Nunc amicos invitant, convivia edunt. Maxime eis placet captare pisces e fenestra villae. Quintus: Mea familia villam non habet. Pater diu laborat - tondet homines in thermis. Igitur in urbe tempus ago, imprimis... in thermis. Patri adsum, praeterea nato, corpus exerceo etiam carmina poetarum audio. Aulus: Pater meus lanista est igitur cum eo saepe in amphitheatro sum. Tempus in amphitheatro actum est meum otium, sed patris negotium. Philosophus: Amatisne ludos? Marcus: Sic. Ego fabulas in theatro libenter specto. Aulus: Mihi spectacula in theatro non placent, nam actores suam propriam naturam abiciunt et alienam personam agunt, simulant. Interea in amphitheatro vera spectacula sunt: vera proelia, verus sanguis, vera mors. Quintus: Ego autem athletas malo. Proelium quoque est verum, sed sine sanguine. Imperator magnificum stadium aedificat et mox athletae ibi certabunt. Publius: Mea sententia ludi circenses sunt magnificentissima spectacula. Cum fratribus saepe eos in Circo Maximo admiramur. Philosophus: Seneca, philosophus vester, vere dicebat: "Tria sunt genera vitae: unum voluptati vacat, alterum centemplationi, tertium actioni."

Jak się macie, młodzi Rzymianie, spędzacie wolny czas? Marcus: Bardzo często spieszymy się z rodzicami do wiejskiego domu i tam odpoczywamy. Mój ojciec spędza czas na medytacji, czytaniu książek, układaniu modlitw. Uważa bowiem, że bezczynność to śmierć bez analfabetyzmu. Ale ja wraz z siostrą i bratem czytam, chodzę, gram w piłkę lub hazardzistów. Joe: Spędzamy też czas na wsi. Moi rodzice od dawna budowali basen i ozdobili go wspaniałymi dziełami. Teraz zapraszają znajomych, jedzą obiady. Większość z nich lubi łowić ryby z okna miasta. P: Moja rodzina nie ma farmy. Mój ojciec od dawna pracuje - goli mężczyzn w wannie Więc spędzam czas na mieście, zwłaszcza w łazience. Jestem tu z ojcem, oprócz syna ćwiczę swoje ciało, słucham piosenek poetów. Aulus: Mój ojciec jest trenerem, więc często jestem z nim na stadionie. Czas spędzony na stadionie był dla mnie odpoczynkiem, ale sprawa mojego ojca. Filozof: Kochasz gry? Marek: Tak. Lubię oglądać sztuki w teatrze. Aulus: Nie lubię przedstawień w teatrze, bo aktorzy odrzucają swoją naturę i zachowują się jak cudze. Tymczasem na stadionie rozgrywają się prawdziwe spektakle: prawdziwe bitwy, prawdziwa krew, prawdziwa śmierć. P: Wolę sportowców. Bitwa też jest prawdziwa, ale bez krwi. Cesarz buduje wspaniały stadion, na którym wkrótce będą rywalizować sportowcy. Publius: Moim zdaniem gry cyrkowe to najwspanialsze widowiska.Z naszymi braćmi często podziwiamy ich w Wielkim Cyrku. Filozof: Seneka, twój filozof, powiedział prawdziwie: „Istnieją trzy rodzaje życia: jeden jest wolny dla przyjemności, drugi dla medytacji, trzeci dla działania”.